Ma osobowość. Skoro zagrał w takim hicie, jak "Amores perros" u takiego reżysera, powinien trzymać się kina, a nie występować w tych nudnych, wszystkich robionych na tę samą nutę telenowelach Televisy.
Też mnie dziwi, że taki aktor ma tak mało ról filmowych. Rozumiem, że seriale to dobry zarobek, ale jednak w filmach wypada znacznie lepiej. Ma więcej możliwości, chociaż to chyba jakiś ewenement w Meksyku, bo nawet z roli w telenoweli zrobi aktorską perełkę.